FUCK LOGIC - Taylor Swift is da best! Haters to the left!

Forum FUCK LOGIC Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
1989

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 114, 115, 116 ... 123, 124, 125  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FUCK LOGIC Strona Główna -> Ogólna dyskusja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

kaa09
The Outside


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 76
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 16:01, 03 Lis 2014    Temat postu:

cinnamon_orange napisał:
Aquamarine_ napisał:
Clean Cię drażni?! Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Marzena11
Fifteen


Dołączył: 30 Paź 2014
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warka i okolice

PostWysłany: Pon 20:05, 03 Lis 2014    Temat postu:

No właśnie wiem, że większość jest pod wrażeniem tej piosenki i dlatego też, częściej jej słuchałam żeby być może jakoś do mnie przemówiła ale nie da rady.
Drażni mnie muzyka i sposób w jaki śpiewa tu Tay. Nie jest najgorsza, ale w ogóle nie trafia w moje gusta. Sad Może z czasem ale wątpię. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Adie
The Lucky One


Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 8283
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 20:30, 03 Lis 2014    Temat postu:

Tak samo miałam ze Style Laughing prawie wszyscy, a przynajmniej Luth i caroll, się nią mega zachwycały, a dla mnie ta piosenka była jakaś kosmiczna, nic tam nie pasowało i od początku mnie to intel draznilo, a teraz to ją uwielbiam i w kółko słucham jak gdzieś wychodzę Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora

stasia94
That is mahogany!


Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 21899
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pon 20:53, 03 Lis 2014    Temat postu:

I co, Taylor pobiła ten "rekord"? Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Luthien
Administrator


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 15221
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dark Blue Tennessee

PostWysłany: Pon 21:02, 03 Lis 2014    Temat postu:

jeszcze nie wiadomo, teraz wszyscy siedzą tutaj: [link widoczny dla zalogowanych] i obserwują, co się dzieje

na razie mamy:

-- 1 taylor swift big machine 447,453
1989

28.40%

czyli prawie 30% sprzedawców przesłało swoje wyniki i mamy prawie 450 tysięcy, jest dobrze, ale nie należy tych procentów przeliczać proporcjonalnie, bo sprzedawca sprzedawcy nierówny, z jednej strony mamy iTunes i Target, a z drugiej małe sklepiki muzyczne
Powrót do góry
Zobacz profil autora

caroll
Untouchable


Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 2943
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 0:07, 04 Lis 2014    Temat postu:

jest już 50% i 963,573 więc trzecią platynę z rzędu mamy jak w banku <3

Powrót do góry
Zobacz profil autora

Luthien
Administrator


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 15221
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dark Blue Tennessee

PostWysłany: Wto 0:40, 04 Lis 2014    Temat postu:

jeszcze tydzień temu modliłam się tylko o to Very Happy Very Happy Very Happy

już przeszła do historii jako jedyny artysta, który sprzedał milion w pierwszym tygodniu trzy razy, jeszcze z rzędu, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora

cuz
Starlight


Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 19884
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KWRS

PostWysłany: Wto 1:38, 04 Lis 2014    Temat postu:

Ja jestem ciekawa nie tylko czy ale ile ponad milion. Może będzie jakaś okrągła liczba np 1,5 Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora

buka_power
Speak now


Dołączył: 25 Lis 2011
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:00, 04 Lis 2014    Temat postu:

O Jezusie, tydzień temu bym nie uwierzył Very Happy W ogóle odnosiłem wrażenie, że hype jest generalnie mniejszy niż przed Red, a tu takie wyniki...
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Scrabble
Dark Blue Tennessee


Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 10395
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 15:04, 04 Lis 2014    Temat postu:

ale pocisnęła Surprised
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Luthien
Administrator


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 15221
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dark Blue Tennessee

PostWysłany: Wto 15:37, 04 Lis 2014    Temat postu:

modlę się o 1.32, nic więcej nie chcę Praying
Powrót do góry
Zobacz profil autora

cuz
Starlight


Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 19884
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KWRS

PostWysłany: Wto 15:47, 04 Lis 2014    Temat postu:

Na razie stoi na 50%, niech szybciej aktualizują, już chcę wiedzieć Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

caroll
Untouchable


Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 2943
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:41, 04 Lis 2014    Temat postu:

cuz napisał:
Na razie stoi na 50%, niech szybciej aktualizują, już chcę wiedzieć Razz


juz od wczoraj to 50%.... -,-
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Luthien
Administrator


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 15221
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dark Blue Tennessee

PostWysłany: Wto 20:21, 04 Lis 2014    Temat postu:

To macie moją recenzję, życzę powodzenia, jeśli komuś będzie się chciało to czytać Laughing Laughing Laughing

Welcome to New York
Każdy wie, że nie przepadam za tą piosenką. Nie mogę się przeczepić do tekstu, bo jest niczego sobie. Jednak brzmienie tej piosenki jest zupełną pomyłką. Mogłoby pasować do Las Vegas, ale na pewno nie do Nowego Jorku. Tedder, zawiodłam się. Tzw. „hook”, który przypada akurat na słowa „welcome to New York”, mnie niezmiernie drażni. Nie jest chwytliwy, tylko właśnie irytujący. Podoba mi się przejście w tej piosence, które porównuje metropolię do miłości.

Ulubiony fragment (oprócz przejścia):

“Took our broken hearts, put them in a drawer”.


Blank Space

To na pewno jedna z tych piosenek, która wyróżnia się tekstem. Wiadomo, że teksty smutne i melancholijne często traktowane są jako lepsze niż jakikolwiek tekst satyryczny - z tego samego względu dramaty częściej zdobywają Oskary niż komedie. Dlatego chciałam zaznaczyć genialność tego tekstu. Taylor idealnie potrafiła wczuć się w swój wizerunek malowany przez media. Dzięki temu dostaliśmy linijki typu: „Oh my God, look at that face, you look like my next mistake". Nie można też nie wspomnieć o kliknięciu długopisu podczas linijki: „But I've got a blank space, baby and I'll write your name”. Dodaje charakteru całej piosence.

Ulubiony fragment:

“'Cause, darling, I'm a nightmare dressed like a daydream”.


Style

Pierwsza piosenka z płyty, w której się zakochałam (oczywiście pomijając te piosenki wydane wcześniej). Uwielbiam piosenki, które odmalowują takie filmowe scenerie w narracji, szczególnie jeśli jest w nich jeszcze trochę dramatyzmu. Niesamowicie chwytliwa melodia jest oczywiście dodatkowym plusem. Tym samym ta piosenka dołącza do mojej osobistej listy, na której znajdują się m.in. „If this was a movie” czy „The other side of the door”. Uwielbiam też sposób, w jaki Taylor śpiewa przejście, bardzo krótkie, ale i tak: „TAKE ME HOME”.

Ulubiony fragment:

Cały refren.


Out of the woods

Kocham tę piosenkę. Kiedyś nie uwierzyłabym, że powiem coś takiego o piosence, która ma refrenie dwie linijki powtarzane kilkanaście razy, ale jednak. Nigdy nie mów nigdy. Taylor ostatnio wciąż powtarza, że chciała, żeby piosenka brzmiała tak, jak uczucie, które opisuje. I, po raz pierwszy, mam wrażenie, że jej się to udało. I mimo brzmienia i mimo tej powtarzalności to właśnie jest jedna z piosenek, która wywołuje u mnie największy odzew emocjonalny. Wiadomo, że bardzo mi się już osłuchała od czasów, gdy została wydana, i inne piosenki sprawiają wrażenie świeższych, a mimo to nie mam problemów z wymienianiem jej wśród moich ulubionych z płyty. Niekiedy, jak się wsłucham, to wciąż mam ciarki, gdy słucham przejścia. No właśnie... przejście. To jest najlepsze przejście ze wszystkich na płycie. BOW. Podoba mi się, że cała piosenka jest jedną wielką metaforą. Że większość linijek z osobna można też traktować jak metafory. W jednym wywiadzie Taylor mi uświadomiła, że nawet linijka „you hit the brakes too soon” jest metaforą, jakoś skupiałam się bardziej na innych, a tą traktowałam bardzo dosłownie ze względu na ten wywiad w Rolling Stone. Uwielbiam, jak Taylor śpiewa po przejściu dwa razy „I remember” – ktoś to na tumblr dobrze porównał, przy pierwszym czujesz się, jakby stał nad przepaścią, a przy drugim, jakbyś właśnie z nią skoczył Laughing

Ulubiony fragment:

Całe przejście.

I jeszcze: „Baby, like we stood a chance” (w kontekście jakoś tak rozdziera mi serce)


All you had to do was stay


Muszę napisać, że to „stay” już mnie przestało drażnić, ale i tak obyłabym się bez tego. Lubię tę piosenkę, ale to jedna z tych na płycie, które nie zwróciły na siebie mojej uwagi niczym szczególnym. Możliwe, że przyjdzie taki czas, że coś mnie tknie i nagle bardzo się do niej przekonam. Czasem tak mam. Zdecydowanie bardziej podobają mi się zwrotki niż refen.

Ulubiony fragment:

“The more I think about it now the less I know, all I know is that you drove us off the road”.

i

“People like you always want back the love they pushed aside, but people like me are gone forever when you say goodbye.”


Shake it off

Każdy wie, że wielbię tę piosenkę mimo jej generyczności. Szczerzyłam tutaj moją miłość, gdy wszyscy kręcili nosami, więc nie będę się rozpisywać. Piosenka mi się już bardzo osłuchała, ale pierwsze zmęczenie materiału przyszło dopiero pod koniec września, więc uważam to za bardzo dobry znak działający na jej korzyść. Wielbię ją za przesłanie i optymizm, jaki szerzy. I za to, że dobrze się przy niej tańczy i ćwiczy. Bardzo lubię drugą zwrotkę, bo można ją interpretować dosłownie i w kontekście życia Taylor. I trzeba też wspomnieć o przejściu – może nie jest jakimś szczytem oryginalności, ale na pewno wyróżnia się na tle płyty. Ale racja, piosenka trochę odstaje na płycie brzmieniem.

Ulubiony fragment:

“But I keep cruising, can't stop, won't stop moving, it's like I got this music in my mind saying ‘it's gonna be alright’.”


I wish you would

Wiem, że wiele osób nie przepada za tą piosenką, co jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe. To była pierwsza piosenka, która wpadła mi w ucho po przesłuchaniu płyty. Nie liczę refrenu „Style”, bo go słyszałam wcześniej. To był pierwszy refren, którego słowa zapamiętałam, nawet bez czytania tekstu. Podoba mi się, jak Taylor go śpiewa. Prawie jakby rapowała. I podoba mi się zmiana perspektywy we zwrotkach. Najpierw sytuacja opisana jest z perspektywy chłopaka, a potem dziewczyny.

Trudno mi wybrać ulubiony fragment, bo lubię cały tekst po równo, mimo że nie ma w nim jakichś perełek, ale chyba ten:

„I wish we could go back and remember what we were fighting for, I wish you knew that I miss you too much to be mad anymore, wish you were right here, right now, it's all good, I wish you would.”


Bad blood

Idealny przykład, że nadmierne oczekiwania mogą całkiem popsuć człowiekowi rzecz, na którą czeka. Jakoś nie mogę się przekonać do tej piosenki. Tzn. jak puszczam płytę, to sobie leci i nic do niej nie mam, niekiedy nawet sobie podśpiewuję i to „hej!”, ale jednocześnie to jest piosenka, którą najczęściej mam ochotę przełączać. Ponownie do tekstu jakoś nie mogę się przyczepić, bo zwrotki mają dużo fajnych porównań i gier słownych – mało oryginalnych, ale nie w tym rzecz. Przejście też jest dobre. Brzmienie chyba rujnuje całość. I też podobny przypadek, że zwrotki lubię o wiele bardziej niż refren. Okej, refren rujnuje całość.

Ulubiony fragment:

„If you love like that blood runs cold”.


Wildest Dreams

Na pewno jedna z piosenek, która zwróciła moją uwagę przy pierwszym przesłuchaniu. Trudno nie wspomnieć o porównaniach do Lany, bo są bardzo zauważalne. Mimo że piosenka mi się podobała, to też trochę mniej lub bardziej świadomie pokręciłam nosem na takie kopiowanie, podobnie jak cuz. Kocham tekst, bo to kolejny taki filmowy scenariusz, choć bardzo fatalistyczny. Klimat jest, atmosfera jest. Trzeba przyznać, że to brzmienie jak najbardziej oddaje to wszystko. Uwielbiam sposób, w jaki Taylor śpiewa: „Nothing lasts forever but this is getting GOOD now”. Jakąś taką erotyką to epatuje.

Ulubiony fragment:

“He's so tall and handsome as hell, he's so bad but he does it so well.”


How you get the girl


Okej, w teorii powinnam znienawidzić tę piosenkę już po pierwszym przesłuchaniu. Brzmienie to generyczny Max Martin. Tekst też nie należy do jakichś dobrych. Zachodziłam w głowę, czemu mi się podoba i w końcu mnie olśniło: gitara. Czyli coś, czego mi bardzo brakuje na tej płycie. Do tego wpadająca w ucho melodia, która mnie nie irytuje. Całość emanuje jakimś takim optymizmem, mimo że tekst jest dość durny i wcale nie jest jakiś wesoły. Ogólnie taki trochę paradoks, ale nie chce mi się bardziej w to zagłębiać.

Ulubiony fragment:

Cała część instrumentalna tuż przed i podczas tej linijki w refrenie: “And that's how it works, it's how you get the girl, girl”.


This love

Od momentu, gdy ją usłyszałam, wiedziałam, że jest przepiękna. I wiedziałam też, że osłuchanie się z nią zajmie mi sporo czasu, ale gdy to już się stanie, to będę ją wielbić na wieki. No i tak też się stało. Prawdziwe instrumenty, typowy Chapman. I być może nie należy do najlepszych ballad Taylor, ale to nie znaczy, że jest jakaś dużo gorsza. Idealna na taki nostalgiczny wieczór w środku zimy <3 Na pewno mi się szybko nie znudzi, to jedna z tych piosenek, które można słuchać bez przerwy i bez obawy, że ci się przeje. Uwielbiam tę linijkę: „When you're young you just run but you come back to what you need”, bo można ją odnieść do wielu sytuacji życiowych, nie tylko miłosnych (choć to piosenka miłosna). Lubię piosenki z filmowymi sceneriami, ale jeszcze bardziej kocham takie z nostalgicznymi odniesieniami do dzieciństwa.

Ulubiony fragment (oprócz tego, który już wymieniłam):

“This love is alive back from the dead”.


I know places

Siostra “Out of the woods”, ale z całkiem innym wydźwiękiem emocjonalnym. Dużo bardziej mrocznym. Podoba mi się to. Tutaj Tedder mnie nie zawiódł brzmieniem. To „i, i, i i, i, i” też mi się podoba. Pasuje do tej piosenki. Nadaje jej klimat. Nie byłabym sobą, gdybym nie wymieniła linijki z przekleństwem: „Loose lips sink ships all the damn time” Razz Symbolika w tej piosence nie jest może jakaś przełomowa, ale sprawia, że cała piosenka ma po prostu to coś w sobie.

Ulubiony fragment (i sposób, w jaki Taylor to śpiewa):

They take their shots, but we're bulletproof
I know places
And you know for ME, it's always YOU
I know places
In the dead of night, your eyes so green
I know places
And I know for YOU, it's always ME
I know places


Clean

Najlepszy tekst na płycie. Już to pisałam, ale wydawało mi się to godne powtórzenia. Tutaj dopiero mamy nawał metafor, praktycznie wszystko jest metaforą. Jakże piękną. Do tego taką, którą można interpretować na wiele sposobów i wiele osób może sobie to przypisać do różnych sytuacji życiowych. To jest dopiero siła tej piosenki. Brzmienie też piękne – kolejna z tych piosenek, które nigdy mi się nie znudzą.

Ulubiony fragment:

Zaczęłam je wypisywać, ale wyszło na to, że przekopiowałam całą piosenkę Laughing


Wonderland

Część trzecia sagi o parze prześladowanej przez otoczenie (po „OOTW” i „IKP”). Mówiąc prosto z mostu – refren trochę rujnuje mi tę piosenkę. To chaotyczne brzmienie bez jakiejś dominującej linii melodycznej. I to „eh, eh, eh” w stylu Rihanny. Chciałoby się skomentować „ech”. Kolejny przypadek, gdzie zwrotki podobają mi się dużo bardziej niż refren.

Ulubiony fragment:

„Didn't they tell us don't rush into things? Didn't you flash your green eyes at me? Haven't you heard what becomes of curious minds?”

i później

“Didn't they tell us don't rush into things? Didn't you flash your green eyes at me? Didn't you calm my fears with the Cheshire cat smile?”


You are in love


Ta perełka. Kocham taką narrację. Ten urok w najdrobniejszych rzeczach. Kocham to brzmienie. I wokal Taylor, praktycznie jakby szeptała tę piosenkę. Z jakiegoś względu to brzmienie mi się bardziej kojarzy z Nowym Jorkiem niż cokolwiek w „Welcome to New York” (ale żeby nie było – nie takiego brzmienia oczekiwałam po Tedderze w WTNY).

Ulubiony fragment:

“You keep his shirt, he keeps his word”.

I ten fragment, który z jakiegoś powodu mnie niezmiernie rozczula:

And so it goes
You two are dancing in a snow globe round and round
And he keeps the picture of you in his office downtown
And you understand now why they lost their minds and fought the wars
And why I've spent my whole life trying to put it into words



New romantics

Ta piosenka bardzo dużo zyskuje, jak już się człowiek zapozna z tekstem. Samo brzmienie nie jest niczym specjalnym. Ale tekst to praktycznie jak jakiś hymn dla naszego pokolenia. Kompletnie nie tego spodziewałam się po piosence o tytule „New romantics”.

Ulubiony fragment:

Cała pierwsza zwrotka, szczególnie: “We're so young but we're on the road to ruin, we play dumb but we know exactly what we're doing.”

i

“'Cause, baby, I could build a castle
Out of all the bricks they threw at me”
“Heart break is the national anthem
We sing it proudly
We are too busy dancing
To get knocked off our feet”


O płycie:

Jak już wcześniej pisałam, płyta Red miała większe wzloty i większe upadki. Ta płyta jest równiejsza. Naprawdę nie wyobrażam sobie głosowania na najlepszą piosenkę podczas nagród forum, bo nie mam jakichś oczywistych faworytów – mam tylko mnóstwo piosenek, które naprawdę lubię. To będzie jakiś koszmar. I wiem, jakie dwie płyty dam na pierwsze dwa miejsca (i tym razem nie będzie jak w każdym poprzednim roku), ale nie mam pojęcia, jak ułożę pozostałe trzy.

Trochę dobija mnie tylko brak prawdziwych instrumentów na tej płycie. Boję się, że przez to szybko mi się ta płyta przeje. Speak Now i Red słuchałam bez przerwy przez wiele miesięcy po wydaniu. Okaże się, jak będzie w tym przypadku. To Taylor zaszczepiła u mnie to uwielbienie dla prawdziwych instrumentów, a teraz sama od tego odchodzi. To trochę taki policzek dla mnie, ale cóż poradzić. Pamiętam, że tuż po tym, jak płyta wyciekła, to miałam takie wrażenie, o którym tu nie pisałam, ale po prostu nie miałam jakoś ogromnej ochoty słuchać tej płyty, mogłam bez problemu włączyć jakieś inne piosenki. Miałam przez to takie chwilowo negatywne nastawienie. Chyba za dużo sztucznych bitów jak na mój gust Laughing Mimo że się nastawiałam na płytę pop, to jednak potrzebowałam trochę czasu, żeby to przetrawić. Na szczęście osłuchałam się i w dużej mierze mi to przeszło. Pozostał tylko ten strach, że płyta szybko mi się znudzi. Obecnie jestem w tej fazie „asdfgasdfghj”, gdy 3/4 płyty bardzo mi się podoba Very Happy

W ogóle Max Martin i Shellback produkują co roku wiele płyt i wszystkie brzmią podobnie, a niektóre piosenki na „1989” wcale nie brzmią jak coś, co oni wyprodukowali, więc oklaski dla Taylor, że ich natchnęła i poprowadziła nieco mniej generyczną ścieżką. Jeśli kiedyś postanowi stworzyć tę płytę folk, o której tak marzymy, to na pewno wyjdzie jej arcydzieło, szczególnie że jej głos zdecydowanie lepiej brzmi w takich aranżacjach.

Już tu wiele osób wspominało o tym, ale fajne w tej płycie jest to, że przez piosenki przewijają się takie stałe motywy typu „sinking ships”, „perfect storms”, „mad love”, „wildest dreams” i inne.

Gdy tak słuchałam, z jakim szacunkiem Taylor wypowiada się o Imogen, bo ona sama pisze i produkuje swoje płyty, to myślę, że kolejnym celem Taylor jest samodzielne napisanie, zaśpiewanie i wyprodukowanie swojej płyty. Raczej nie stanie się to jeszcze przy kolejnej płycie, choć wszystko jest możliwe. Ale kontrakt Taylor z Big Machine kończy się po wydaniu szóstej płyty. Nie wyobrażam sobie, żeby Taylor miała przejść do innej wytwórni, ale wcale bym się nie zdziwiła, gdyby otworzyła swoją własną (i tam wyprodukowała tę swoją płytę Razz). Oczywiście nie mam pojęcia, czy Taylor miałaby czas czuwać nad organizacją własnej wytwórni. Wiadomo, można mieć od tego ludzi, ale Taylor jest perfekcjonistką, która lubi mieć kontrolę nad wszystkim, więc jeśli by coś ją miało powstrzymać przed tym krokiem, to myślę, że jedynie to.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Luthien
Administrator


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 15221
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dark Blue Tennessee

PostWysłany: Wto 20:49, 04 Lis 2014    Temat postu:

cuz napisał:
Jak już mówiłam nie pasuje mi zwracanie się do Katy per baby i mad love bardzo mi nie pasuje. Prócz kojarzących mi się lesbijskich obrazków widzę też pewną nieścisłość. W wywiadach Tay mówiła, że nigdy nie wiedziała czy są przyjaciółkami czy nie, a w piosence określa ich relację jako mad love, co mi się mocno wyklucza.


this this this

próbuję zapominać, że to o niej, i wyobrażać sobie znajomych ze szkoły, których nienawidziłam Laughing


cuz napisał:
A potem linijka "Just because you're clean don't mean you don't miss it" i się pogubiłam. Myślałam, że ma na myśli taki stan, kiedy już za kimś nie tęskni, nie myśli itd. Trochę znowu nie rozumiem tej logiki i to komplikuje mi odbiór znaczenia tej piosenki.


ja to rozumiem tak, że myśl o tym kimś nie sprawia ci już bólu, ale to nie znaczy, że co jakiś czas nie tęsknisz za dobrymi czasami
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FUCK LOGIC Strona Główna -> Ogólna dyskusja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 114, 115, 116 ... 123, 124, 125  Następny
Strona 115 z 125

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin